Przypominam, że jest to blog charytatywny, dedykowany dzielnej i pięknej Paulinie Pruskiej walczącej z nowotworem.


wtorek, 17 listopada 2009

Mój koncert.















Zagram 16 kwietnia w Stodole. W środę (18.XI) wieczorem zamieszczę tu filmidło z moim wyznaniem w tej sprawie.
Dziś powiem jedno: zaczynają się bezsenne noce.
Trzymajcie za mnie kciuki, friendzi.

Z.

11 komentarzy:

  1. ciesze sie ze w kwietniu, moze uda sie kupic bilety. w najgorszym razie bedzie filmik. kciuki zabookowane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielkie dzięki wszystkim za słowa wsparcia. Po tylu latach każde chuchnięcie w skrzydełka wątłe jest jak huragan. Rozgłaszajcie gdzie się da, ciekaw jestem bardziej jak ludzie się o koncercie dowiedzą, niż jak zagram, hehe.
    Bo zagram najlepiej jak potrafię.

    Czyli zabiję widownię.

    Z.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nadstawiam łeb do headshota.

    Z ciekawostek: z T.Love grasz w dniu ważnym dla mnie, a solokoncert dajesz w miesiącu dla mnie ważnym: dwa dni przed datą brałem ślub, trzy dni po dacie małżowinka ma urodziny.


    Karwafa, co Ci będę słodził: sam wiesz, że ludzie i vicie czekali na tę decyzję.

    I dobrze, że ją podjąłeś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tez już przeżywam bezsenne noce.El koncerto bedzie wielkim wydarzeniem ostatniego dziesięciolecia!
    obecność obowiązkowa! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zbychu HOŁDYs-(dopiero teraz zauważyłem) NARESZCIE - Trzymam Kciuki. W nawale nie zanotowałeś mojej obecności, lub nie rozpoznałeś mojego charakteru pisma. Anonimowy z 17/11 to ja eMKa - Your lighting.
    P.S.
    Teraz też nie sypiam, ale nie czatuje, bo nie próbuje.
    SIRdecznie Pozdrawiam
    mk

    OdpowiedzUsuń
  6. Mieciu, od razu pomyślałem, że to ty, ale wczoraj byłem w chaosie, dziś jestem nadal, bo mi się we łbie kołuje. Wiesz, Jackson chciał spalić marynarkę na scenie, w Stodole by go pan strażak zaaresztował i byłoby po krzyku.

    Mam zamiar dzwonić do Ciebie lada moment/dzień. Do kwietnia będziesz grzeczny? :)

    Z.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawo, brawo brawo! Na to kurna czekałem! Oby tylko udało mi sie być w Warszawie w kwietniu... Powodzenia panie Zbigniewie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nareszcie.
    Gdyby jeszcze udało się Panu przekonać Edytę Bartosiewicz, żeby również wróciła z urlopu...
    Zostało pięć miesięcy na szlifowanie riffów i strojenie strun głosowych. Trzymam kciuki.
    Będę na koncercie, nawet gdy zabraknie biletów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Stodoła 7.12.06 i Od Nowa 16.12.06 to jak na razie dwa ostatnie Pana występy, które widziałem. Najbliższy 27.11.09. A 16.04.10 też będę. Pozdrawiam Paweł

    OdpowiedzUsuń