Przypominam, że jest to blog charytatywny, dedykowany dzielnej i pięknej Paulinie Pruskiej walczącej z nowotworem.


wtorek, 15 września 2009

Kijki - czyli walka z Pau.

Facet sadził wielkie susy, kobieta obok biegła truchtem, a york cwałował kilka metrów z tyłu z wywieszonym jęzorem słaniając się ze zmęczenia. To widok z dzisiaj, który mi utkwił w pamięci.
Kijki.
Nadto meduzy wyrzucone na piasek. Na jednej, która pewnie jeszcze nid o końca zdechła, siedziało kilka niebieskich much.
Tęgi, niski, po cygańsku ubrany gość z cygarem, już drugi raz nas minął (wczoraj był pierwszy) mówiąc "Tak trzymać!". Uniósł kciuk do góry. Zresztą chyba w hotelu mieszka aktor podobny do cygańskiego Sinatry, Gianniego, który przywitał mnie jak starego dobrego znajomego, choć go widziałem pierwszy raz w życiu.

Dobra, teraz premiera byle jak połączonych komórkowych skrawków z premiery kijówki. Zasuwamy w zestawie: filigfranowa i cichutka Dominika Ostałowska, moja Gusia, mistrz reżyserii Krzysztof Krauze, król operatorów filmowych Boguś Dziworowicz, no i ja, chyba jako balast dla tempa. Idziemy bulwarem nadmorskim, potem plażą, mijamy ludzi, psy, łabędzie oraz Weissmullerów, którzy w dupie mają temperatury poranne i pływają już od 7 rano.

Oto film.

Niech nikt nie myśli, że tylko Paulencja jest dzielna.
Uach!
Jest 19:30, pędzę na kolejny, piąty już dziś pokaz. BEZ PRZERW.

Z.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

1 komentarz:

  1. Tak patrzę...
    ...i przypomniała mi się anegdotka o międzynarodowej wycieczce nad Niagarę.
    Staje ten autobus na parkingu, stonka turystyczna wysypuje się zeń i słychać pełne zachwytu:
    - My God, it's beautiful...
    - Mon Dieu, c'est magnifique!
    - Mein Gott, das ist wunderbar!
    - Gaspadin, eto priekrasnoje...
    - Kuuurwa, ja pierdooooleee...

    Bo ja miałem wrażenia właśnie takie.
    Pani Gusiu, TAK TRZYMAĆ!

    Viciu DonerKebab Fulik

    OdpowiedzUsuń