Przypominam, że jest to blog charytatywny, dedykowany dzielnej i pięknej Paulinie Pruskiej walczącej z nowotworem.


czwartek, 31 grudnia 2009

Szczęśliwych Nowych Roków.

Paulie, baw się cudnie, bez obaw :)

Za parę tygodni - jakby co - zaczyna się chiński Rok Tygrysa, więc gdyby dziś nie wypaliło - czekamy do 14 lutego.

Życzę Ci nie tam udanego Nowego Roku, ale Szczęśliwego Nowego Każdego Dnia. Rok to nieistniejąca fraza, ale każdy nowy dzień, kiedy otwieramy oczy, to jest coś, co się nadaje do wypełnienia. Więc jutro masz kolejny dzień, ale pojutrze jeszcze jeden, a popojutrze zupełnie nowy. Tak to się powinno toczyć i tym się chyba powinnimy zajmować.

Bądź zdrowa!

I bądźcie codziennie szczęśliwi oboje, Ty i Michał.

Zbyszek.

Wszystkim odwiedzającym tego blonga życzę podobnie: niech kazdy dzień będzie udany, przez wszystkie lata.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

wtorek, 29 grudnia 2009

W CHWILI BIJE SERCE

W CHWILI BIJE JUŻ SERCE :)

W Chwili dziś stanęła scena. Jeszcze jej brak podestu, ale to się stanie jutro.
Czyli narodziło się serce tego miejsca.

Rusztowania są od Michaua, bojfrienda Pauli.

Malują nam ściany różni ludzie, niekiedy sześciu naraz, w tym Tytus i jego Nelka. Pomagają nam bohatersko Dominik, Mateusz i Tomek z kapeli Altertime, jest też inny Michał, kumpel Tytusa sprzed lat i fan muzyki wielki, są ludzie pracujący w ekipie Mietka Kozioła.

Na genialnego murala (znam już pomysł!) czekamy z bijącym sercem - autorem będzie Szogun.

Będziemy mieli wielki święty repus z miedzi, ktory zawiśnie nad drzwiami i będzie Was zmuszał do powrotu jako talizman. Wykon Roberta Szklarskiego, mistrza wystukiwania młotkiem wyjątkowych rzeźb w miedzianej blasze.

Cały koncept oświetlenia naszej Chwili zrodzony jest przez Mietka Kozioła, giganta światowego formatu, przyjeciela mego, ktory robił światła do wszystkich moich ważnych koncertów w ciągu ostatnich 28 lat, stworzył światła do spektaklu "Metro", pracował z londyńskim Royal Shakespeare Company... Macie pytania? A teraz obok Chwili pomaga mi przy koncercie 16 kwietnia w Stodole i ma takie pomysły, że brak mi słów. Wielkie, wielkie wsparcie.

A! I dostaliśmy piękną gablotę i szyld od firmy City Strage, ale nie mamy kiedy i czym jej przewieźć, bo jest wielgachna strasznie i żadna z naszych furmanek tego nie przełknie.

I sporo gierkowskich popielniczek od Ministerstwa Rock'n'Rolla.

Co jeszcze? Na dole, pod nami, ćwiczą Pustki i Kalambury... Dzisiaj słuchaliśmy, naprawdę świetnie grają.

Stoimy na dobrej żyle.
Nad podziemnym Trójkątem Crazy Cornera.
Magia.

Z.

E, a pamiętacie o Pau? Mam myśl, żeby nie wpuścić do Chwili nikogo, kto nie pokaże kwitu, że dał choćby 5 złotych na Fundację Św. Mikołaja :)

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

sobota, 26 grudnia 2009

TRÓJKA.

Drugi dzień Świąt.




Z.

PS.
Chyba nigdy nikt nie pokazał Trójki taką, jaką jest naprawdę. Dopiero moja komórka się dzisiaj zbratała z tym studiem... :) Chrońcie to radio, bo jest ostatnim miejscem w tym umęczonym kraju, gdzie jeszcze prawdziwą muzykę usłyszeć się da.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

piątek, 25 grudnia 2009

AVATAR - fajne 2 i pół godziny.

Nie traktuję kina jako wielkie zadęcie. Ma mnie wciągać, rozśmieszać, wyciskać ze mnie łzy.

Byłem na "Avatarze" i baaaaardzo mi się podobał!

Chciałem tu wstawić filmik z wizyty w moim wiejskim Cinema City, ale zmieniam front. Kinematografia rodzinna znika. Tym razem więc przemówi oryginalny obrazek (z moim wziernikiem w pierwszych sekundach).



Konkluzjen jest taken: na "Avatarze" nie stracicie czasu. Film grzebie w szlachetności ludzkiej, by wydobyć na wierzch resztki dobra (cytat z mojego alter ego). Po wyjściu z kina powinniście być ciut lepsi, jak kiedyś po "E.T." czy "Zorro". Ale oczywiście gwarancji nie ma. (Zawsze dla testu możecie spróbować kopsnąć parę groszy na fundusz leczenia Pauli - wtedy się okaże).

:)

Z.

PS
Obmyślam nową strategię kinematograficzną na moim blo. Mniej będzie komórkowej prywaty, więcej dziwnych (takkże komórkowych) wizji i spostrzeżeń. Ewolucja, kapiści. Szukam nowych nieodkrytych dziur w serze.

Artyście nie wolno stać w miejscu.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

czwartek, 24 grudnia 2009

Dęs in da haus!

Dawid dostał od Tytusa płytę Stachurskiego z kawałkiem "Dosko".
Odpalili i się zaczęło.



Tak wygląda mój dom. I to bez grama alkoholu.

Pewnie dla podtrzymania mitu powinienem szybciutko usunąć ten film.

Z.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"


http://www.history.com/this-day-in-history.do?bcpid=18808667001&bctid=1201080174

środa, 23 grudnia 2009

Chojak.

Od kilku lat kupujemy najbrzydsze chojaki na składzie. Wypatrujemy ich na poboczu, gdzie stoją opuszczone, niechciane, w sumie smutne. Przygarniamy je. Zostają naszymi friendami. Ba, w naszym domu stają się kwazarami.

Takim brzydalem jest niniejszy nieforemny koreański kurdupel. Ksywa Quasimodo.

I tyle.
A jeszcze jedno.

W tym roku brzydkich chojaków było tyle, ze mógłbym spokojnie ustawić spory lasek w chacie. Kto wie, czy za rok tak nie zrobię. A moze i wy się przestawicie? Dobry uczynek to dobry uczynek.

Z.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

Cóś pięknego na dzieńdobry!

Ale życzenia! :)

Później Wam wszystkim złożę osobiste życzonka, jak znajdę nieco czasu. Ale i bez tego musicie dzień wystartować należycie. Oto coś, co wam roześmieje mordki i nastroi Was jak należy do świata.

Mam frienda, który co roku przysyła mi życzenia świąteczne na video. Jest zejabistym producentem filmowym i reżyserem, więc są one unikalne. Popatrzcie sami, a gąbki się Wam roześmieją na milion banków :



To, co na ekranie, to on sam i jego córeczka, piwnica jego własnego domu, w pobliżu na pewno jego cudowna żona i syn, bo są szajką nie do wyjęcia.

Kim jest Jerry (primo voto Jurek Grabowski)? Zajrzyjcie tutaj: grabfilm.eu. Ja ci Jerry dziękuję z całego serducha za samo istnienie, za jedne z poprzednich (chyba to były pierwsze) życzeń sprzed lat:



...i za klip, który wspólnie zrobiliśmy 11 lat temu kapeli Sto%Bawełny:



Buziaki dla Ciebie i całej twojej familii od gangu Hołdysów.

Z.

Bywalcy mojego bloszka mogą spokojnie zawarte tu wszelkie życzenia przyjąć do siebie, one nie są adresowane do konkretów - one ZAWSZE dotyczą wszystkich dobrych ludzi.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

wtorek, 22 grudnia 2009

Pierwsze kroki...

Pierwsze meble! Ha! :))

Od Sebastiana Sosnowskiego, który jest bywalcem na tutejszym blosiu i który stąd się dowiedział o szaleństwie z klubem Chwila dostaliśmy pierwsze niesamowite fotele, socrealny stolik i inne gadżety! :)

Wieeeelgachne dzięki!

Jest juz na miejscu drabina Barbarella, jest rusztowanie o ksywce Pożyczony Joe, jest wełna mineralna Zuzia do ocieplenia i zaczernienia okien na scenie. (Ksywa sceny zostanie ogłoszona, jak wpadnie Tytusowi do głowy).

Przyjechało 110 europalet, które będa stanowić podstawę konstrukcji sceny i widowni. (Palety to Brudasy). Jutro jedziemy w kilka miejsc zebrać kolejne mebelki, popielniczki i coś-tam-coś-tam.

Wszystko trafi pod adres na Ogrodowej 31/35.

Coś jednak muszę podkreślić: PAU.

Pau nam pomaga bardzo, bardzo, bardzo!

Duchowo, mentalnie, konkretnie. Pożyczony Joe jest od Paulinowego Michała, ludzie do malowania są od Pau, sama Paulina jako malarka jest od Pau - to są siły magiczne, zrodzone gdzieś tu, na tym blogu, a zwłaszcza na Blogu PP.

Tak się rodzi coś z niczego, z powietrza, z wzajemnej najpierw nieznajomości, które to zjawiska krąza bezustannie między nami wszystkimi, by nagle zamienić się w twórczy cud - i przyjaźń.

Co Wam będę mówił.

Przyłączcie się do nas.

Z.

Pamiętacie po co jest ten blożek? On pomaga Paulinie. Jeśli zapomnieliście, to wam o tym niniejszym przypominam :) To miejsce nie dotyczy mojej "kariery", bla bla... On kreci się wokół ratowania czejegoś zycia. Kliknij nizej.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

poniedziałek, 21 grudnia 2009

niedziela, 20 grudnia 2009

Zachwycony wracam do domu! Muszę podziękować Pauli za najpiękniejsze życzenia świata i kosmosu.

piątek, 18 grudnia 2009

czwartek, 17 grudnia 2009

To właśnie widzę. Love this place.

Dwa najpiękniejsze esemesy świata.

Dziś obudziłem się ok. 9 i w komórce znalazłem dwa esy od Pau.
Aż mi się łzy zakręciły w oczach.

Pierwszy miał treść "Jadę Mistrzu" i zawierał to zdjęcie:


Dotarło do mnie, że to dziś... Że jest 7:42 i Paula wyrusza do kliniki po wyniki badań tomograficznych. Wyniki czy wyrok?... Okropne. Była 7:42...

I pod nim znajdował się drugi es, wysłany o 8:44.

Jestem stabilna, nie mam progresji, zmiany wyglądają tak, jak 3 miechy temu, gdzie uwaga! przez miesiąc nie brałam lekarstw! juhuhuu! mistrzu jestem najszczesliwsza na swiecie!

JESTEM NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE!

JESTEM NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE!

JESTEM NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE!

Nie będę tego komentował.

Nic nie powiem.

Nic nie powiem.

Nic :)))))))

Z.

HURRA!!!

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

środa, 16 grudnia 2009

Pan Z. jedzie do Elbląga. Zzziuuch!

UWAGA!!! ŚWIĄTECZNY ATAK SZAŁU!!!


ZIPPO JANUSZA GAJOSA JEST JUŻ NA ALLEGRO!!!
Najpierw słowo wstępu: JANUSZ GAJOS JEST GENIALNYM AKTOREM. NAJWIĘKSZYM. JEST FE-NO-ME-NEM. Koniec.

Niech was nie zmyli ta fotka Jacka Nicholsona, aktora być może równie dobrego co Janusz. To Mega-Giga-Zippo ma możliwość zmieniania fotek codziennie! Jest otulone w unikalny i jedyny na świecie srebrny podstawek-postumencik (wykonała genialna Kornelia Muras - szapoba! Kornelię opiszemy bardziej w piątek), jest podpisane przez Janusza Gajosa OSOBIŚCIE niezmywalnym flamastero - ja, Hołdys sam osobiście odbierałem autograf w Teatrze Narodowym wczoraj o godz. 14:03, zaraz po próbie znakomitego spektaklu Harolda Pntera "Kolekcja".

Do boju! Rozniecajcie wieści, biegajcie z wićmi, (viciami), plotkujcie, hałasujcie w necie - bo warto. Az strach pomyśleć jaką kasę to Zippo zgarnie!.... Brrrr... Musowy rekordzik.

Oka.

Kliknijcie w tę fotkę wyżej, albo TUTUTUTUTU i już będziecie na aukcji wprawdzie bez młotka, ale z bijącym sercem.

Najbardziej sensacyjna aukcja przedświąteczna właśnie się zaczęła.

Tadam!

Z.

Januszu, Mistrzu nad Mistrze. Dzięki ci wielkie za serce, ktorego masz w nadmiarze dla wszystkich potrzebujących. Pamiętaj, że jeśli kiedykolwiek będziesz w kłopocie, to gwizdnij (dwa krótkie i jeden długi), a w jednej chwili zlecimy się całą szajką nerwowych ludzi i wiesz co zrobimy twojemu wrogowi. No.

Cały dochód z Zippo znów idzie na Paulę, jestem monotematyczny. Pau za kilkanaście dni leci do Bostonu, być może po kolejną porcję kosztownego leczenia. Jeśli okaze się, że wyzdrowiała - kasa spłynie na kolejnego potrzebującego, spoczko. Wszystko w rękach Fundacji Św. Mikołaja. A takze wszystkich znanych nam i nieznanych Bogów.

* * *

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

wtorek, 15 grudnia 2009

Do tego srebrne etui z wymiennym zdjęciem od sensacyjnej Kornelii Muras! Dziś na Allegro! DOBRE UCZYNKI FIRST.

Mamy Gajosa na Zippo!

Co ty na to Viciu? :) Dziś wstawiam!

Umówiłem się ...:)

... z Januszem Gajosem na jutro.
Ci co moają ździebko kumatoxu wiedzą co to znaczy.
Piękny, wielgachny podpis na Zippo!

:)

Z.

I co Viciu teraz? :)

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

niedziela, 13 grudnia 2009

Uwaga, nowe Zippo już jedzie na Allegro!
Jeszcze chwilka!!!


Kornelia Muras, wschodząca i sensacyjna gwiazda polskiego dizajnu biżuteriowego, wysmażyła na aukcję dla Pau takie coś:
Patent polega na tym, że (po pierwsze) oryginalne Zippo znajduje się w niezwykle precyzyjnie dopasowanej obudowie ze srebra oraz (po drugie) w obudowie tej jest kieszonka, w której można umieścić zdjęcie dowolnej osoby.

Można w nią spokojnie zainstalować swoje własne foto, albo portret Jacka Nicholsona:

I jeszcze sekretne znamię: z tyłu został wycięty na wylot unikalny znak szczęścia Zulu Voodoo.
Czy może być coś piękniejszego? :))
Pozostaje tylko dorwać kogoś, kto Zippo podpisze i lecimy na Allegro.
Pau niebawem frunie do Bostonu na kontrolne badania i musi mieć w skarbonce rezerwę na tzw. jakby-co (które oby nie nastąpiło).
Ciułajcie kasę!!!
Albo deklarujcie mailem na guru@holdys.pl ile gotowi jesteście za to cacko wybulić!
Serce mnie bije, kurdę.
Z.

Z ostatniej chwili: jest jeszcze jedno wyjątkowe Zippo, które trafi na aukcję dla Pau. Firmowe (korporacji ARMCO) z 1965 roku wraz z nadrukiem, brelokiem i scyzorykiem z 1979 roku - a więc bibeloty 30-letnie! Do tego w idealnie nieuzywanym stanie! To dar dla naszej friendówy, o której napiszę jutro lub pojutrze, wraz z fotką owej zapalnicy.
Serce mnie bije jeszcze mocniej...
Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

sobota, 12 grudnia 2009

Pau była w Chwili :)

I zapomniałem, ja zawodowiec, pstryknąć jej fotki komórką!
Żenulaza.
:(((((
Nieważne.

Pau była dziś w Chwilce o 14, omawiali z Tytusem co się ma dziać, jak ma wyglądać i... Pau będzie bardzo waznym ogniwem w dizajnowaniu Chwilki! Poszuka znajomków z pędzlami, z pomysłami, sama coś namaluje na ścianie :) W przyszłym tygodniu powinniśmy zacząć!

Póki co mam do was prośbaka: w dniu 15 grudniego zaciśnijcie kciuki, bo tego dnia Paula ma tomograf, średnio przyjemną zabawkę. Przypominam tez, ze 8 stycznia Super PaPru leci do Bostonu na konsultację. To wszystko wymaga od nas wysłania w kosmos uśmiechu, by po odbiciu od Nieba powrócił do Pauli jako dobra wiadomość: ze wszystko jest w porządku.

Nareczka :)
Chwileczka :)

Z.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

VIPownia TVN24. Cisza i spokoj. Ani jednego polityka. Tylko jeden świr: ja.

piątek, 11 grudnia 2009

To jest special duo pozdrowieństwa dla Pau z miasta Łodzi, gdzie siem udalim na koncerto Power of Trinity! Cmoki od smoki!
Pau, jutro ok 14 widzimy sie w Chwili, okeks? :)

czwartek, 10 grudnia 2009


No i stało się:
Mamy z Tytusem klub "CHWILA"!

Startujemy w styczniu,
ale potrzebujemy pomocy!

Masz stare krzesła, taborety, pufy? Dawaj!
Jakieś perskie dywany i tajemnicze popielniczki? Oh man...
Malujesz jak Keith Haring albo Dolk lub Banksy? Albo jak Picasso lub Chagall? Juz lecimy z farbami i pędzlami!

Napisz do nas na kwazar@holdys.pl


Potrzebujemy wszystkiego, rzeczy i pomysłów, bo to nie ma być luksusowa jatka disco, ale miejsce do siedzenia, gaworzenia, oglądania występów, bicia piany, romansowania, występowania, wystawiania swoich obrazów, sztuk teatralnych, heppeningów itd. Żadnych limitów, żadnej agresji, diabelski raj na ziemi.

Jak masz koncept - wal śmiało. To miejsce będzie żywe przez krótki czas. Jak Motyl. Pewnie za 5 miesięcy zniknie, bo mają zburzyć budynek, naprawdę. Ale do tej CHWILI jest NASZE! W te 5 miesięcy wykreujemy z tej kupy gruzu Feniksa Naszego Miasta, latarnię morską Woli i najważniejszy punkt na dżipiesie.

Uwagen! Jako pierwsza rzuciła nam się na pomoc Paula Pruska! Jaba-du!!!
Możesz ją poznać cwaniaczku, jak się postarasz :)))
I to by było na ten teges, bo lece z nóg, ile można w końcu biegać w sprawie naprawiania świata.

Z.

PS Artystów, którzy chcieliby wystąpić na niedużej scenie klubu "Chwila" albo coś u nas wystawić - namawiam do pisania na kwazar@holdys.pl. Potem, jak już będzie gęsto, może byc naprawdę gęsto.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"


WOW!!! DAWID SZALEJE!!!

Dawid za tydzień wpada do Warszawy, ale póki co śmiga do szkół i odwiedza różne dziwne miejsca w Los Angeles. Skubany był tym razem w Staples Arena (w Polsce znana głównie z ceremonii pogrzebowej Michaela Jacksona, choć na co dzień to przesłynna hala sportowo-koncertowa) na meczu LA Clippers kontra Orlando Magic. (Tytus go zabije. Tytus jest fanem NBA od 4 roku zycia, a nigdy na meczu NBA nie był, więc teras krew się musowo poleje, nie ma przebacz).

Wynik (i widok) był takowy:

...i dlatego Dawid napisał "Wygraliśmy mecza!". (W ekipie wygranej, czyli Orlando, grał Marcin Gortat i nizej go widać na parkiecie w trykocie z nr 13.)

* * *

Kochani, ja się tu rozpędziłem, mam grać koncert, mam otwierać klub, ale przeciez mamy tu pewne zadanie zapomniane do wykonania: KASAAAAAA!!!!

8 stycznia Paulencja, bohaterka niniejszego blo (ja tu jestem only and nadal dodatkiem) leci do Bostona na kolejne badania. Mają jej zajrzeć do płucek i policzyć ile tych kropeczek skurwielskich zdechło od proszków chemicznych i protonków. A to wszystko kosztuje, a my jesteśmy eleganccy ludzie, a mój blosio jedyny kochany jest wyłudzaczem kasiora.

Cel mamy jedyny: oddanie nam Pauli zdrowiutkiej na 100 procków, bez zadnych dodatków.

Więc proszę uprzejmie zabawić się w Mikołaja i kopsnąć kilka gorosików wspierających na konto wyszczególnione poniżej. Ja zaś mam dla Zippomaniaków świąteczną promocję: najdrozsze dwie Zippo w całej mojej Allegrowej kolekcji. Wstawiam definitywnie jutro!

* * *
A na deser DavidO ze swoją squaw Izabelą pozdrawiają was z supermeczu.

Wiele wskazuje na to, że Iza zajedzie w LA bardzo wysoko - więc i nam się trafi nieco fotek jakiegoś Szwarzeneggera, Ala Pacino, Brada Pitta, Angeliny Jolie i innych jej przyjaciół/łek.
Kciuki zaciśnięte do białych kosteczek!

Z.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

wtorek, 8 grudnia 2009

Pogaduszka o krzyżach.

Wziąłem udział w programie Teraz My w TVN.
Dyskutowaliśmy o krzyżach wieszanych tu i ówdzie oraz o plakacie Joanny Krupy na rzecz organizacji walczącej z okrucieństwem ludzi wobec zwierząt - PETA.
Moim oponentem w rozmówce był Jarosław Sellin z partii Polska Plus, gorący zwolennik wieszania krzyży wszędzie. Ja w tej sytuacji reprezentowałem Polskę Minus.

Tu jest fragment:



Tututututu
zaś jest strona stacji TVN gdzie jest całość materiału. Zajrzyjcie tam w wolnej chwili. Buziaki.

Z.

PS
Praca nad koncertem wsysa mnie coraz bardziej. Jest to taki ogrom zamiarów, że z trudem to wszystko ogarniam. Może będę tu o tym pisał, kto wie? :)


Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

sobota, 5 grudnia 2009

Idea przegrywa. I odpoczywa.

Communicadorento

Dziś grasuję na http://zbigniewholdys.blip.pl

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

Na lotnisku z Chin.



Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

czwartek, 3 grudnia 2009

Wracamy do domu. Oglądamy House'a kątem oka.

Wykazało badanie Echo/Doppler/Cosmos Machine. Biedna Łajka, nie dożyła tych czasów.

Podobno nie jest ze mną źle! :)

Demon z Los Angeles

Yeah! Nasz wysłannik, brat, syn, wafel, pracownik, rozśmieszacz i diabeł z naszej sekty diabłów grasuje teraz po LA na własnym prawku jazdy!















Wiwat La Davido!

Za dwa tygodnie świeży raport z Miasta Aniołów zostanie do nas dowieziony własnoręcznie :)

Z.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

Radość w sali treningowej: mam od dziś genialnego wokaliste! Jea!

piątek, 27 listopada 2009

Już po.

Fajne uczucie. Ale po kolei.

T.Love cudnie zagrali "Kubę", stylowo, rasowo. To jest uliczna kapela z energią pociągu, symbiotyczna, organiczna. Nie wiedziałem o tym, póki ich nie spotkałem na próbie i dziś na scenie. Dobrze się z nim poczułem w tych dwóch piosenkach.

Oficjalny statement: Jestem wdzięczny chłopakom z TL, bo mi pomogli w podjęciu decyzji. Lekuchno mnie pchnęli w plecy.

A teraz do rzeczy. Zagrałem oczywiście w kapeluszu od Pau :)

A Paula była na koncercie! Wysyłała mi smsy do garderoby, że na widowni czad i euforia. Tańczyła, szalała, śpiewała, rozrabiała jednym słowem.

Niestety, nie spotkaliśmy się, bo tłum był dziki. Ale - i tu jest cwancyk! - i tak zrobiła mi taaaaak wielką frajdę, że znów zabrakło mi nawijki. Bo (jak się okazało) była ubrana była następująco:
























Jak to się nazywa? Telepatia? Parapsychologia? Tasamafala?
Nieważne.
Jedną fankę już mam i jest powód by zagrać w kwietniu.

Z.

Dziś gram.

Nie ma się co rozwodzić.

Z.

A, Pau będzie na widowni :)

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

poniedziałek, 23 listopada 2009

Poznajecie tę laseczkę?

To taka jedna moja kolezanka, wysoka, zgrabna, nie znacie jej. Czasem przemknie przez miasto tu czy tam, czasem do kogoś się uśmiechnie i jeśli ten ktoś jest facet, to ją rwać chce od razu. A jak kobieta, to zazdrosci jej włosów, sylwetki, nóg i wzrostu.
Taka jedna, miejska podrywaczka.
Paulina ma na imię.





Jak jej się nudzi, to zapozuje jako modelka, a jak jej się nudzi bardziej, to nadziewa przeciwnika na floret niczym szaszłyk i potem wyluzowana idzie poodpoczywać przy Tai Chi albo podczas masażu twarzy.
















Zwykła dziewczyna, jak każda inna.
Paulina Pruska.
The Wonder Woman

Z.

Opis do fotek brzmi:
"Moj telefonik zastepczy nie jest w stanie wysylac mmsow(czego bardzo zaluje).Wysylam wiec droga mailowa,fotki z malej przygody szermierczo-reklamowej :) Nie jestem sprawna jak kiedyś.Nie władam tak nogą jak dawniej.Choc przez mysl przemknal cien tesknoty,to jednak fajnie bylo czuc na sobie szermierczy ekwipunek.Zanurzyc sie we wspomnieniach zwiazanych z tym sportem.Teraz trenuję powrót do zdrowia :).
Sciskam mocno.
pau"


Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

niedziela, 22 listopada 2009

Pierwszy muzyk zaangażowany.

Jestem po pierwszej rozmowie nt koncertu 16 kwietnia 2010.
Zgodził się natychmiast, co mnie bardzo, bardzo cieszy.
Bo to fenomenalny artysta.

I przeczytałem kolejny wpis Pauliny, mistyczny.
Czasem dzwonimy do siebie, czasem esemesujemy.
Jest w pobliżu bez przerwy, jak element powietrza.

Genialnie pomaga komuś innemu.

Nie tylko mnie.

A ja ogarniam/ujarzmiam chaos.

Z.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

środa, 18 listopada 2009

Nie ten wieczór.

Sorki, mam podły nastrój, nie nadaję się do nadania obiecanego komunikatu filmowego.
Może jutro.

Moja funfelka hipiska, Ania "Figa" Kołyszko, genialna tłumaczka litaretaury pięknej, od Faulknera po Allena, od Rotha po Rushdiego, od Cohena po Keruaca, spakowała się ostatniej nocy i odeszła po cichutku, zostawiając cudne wspomnienia, ale też sporo niezaradności przede mną. Bo kto mi teraz pomoże w tłumaczeniu tego i owego, albo nagada lub ponarzeka na czacie?

Namawiała mnie na granie, a sama gasła powolutku.
Skubana.
Ale zostawiła wspaniały punkt odniesienia.
I to się liczy. Tylko to.
Liczą się dobre punkty, nie złe.

Z.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

wtorek, 17 listopada 2009

Mój koncert.















Zagram 16 kwietnia w Stodole. W środę (18.XI) wieczorem zamieszczę tu filmidło z moim wyznaniem w tej sprawie.
Dziś powiem jedno: zaczynają się bezsenne noce.
Trzymajcie za mnie kciuki, friendzi.

Z.

czwartek, 12 listopada 2009

Uwaga... uwaga... uwaga!!!

NIEBAWEM SUPERAUKCJA SUPER ZIPPO!
TAKIEJ ZAPALNICZKI JESZCZE NIE BYŁO ... NA ŚWIECIE!
ZA DWA-TRZY DNI.
MUSZĘ WAS POTRZYMAĆ W NAPIĘCIU :)

Pozdrówka.
Z.

Oczywiście dochód z aukcji bezlitośnie śmignie na konto Pauliny, przed którą kolejne wyjazdy do USA i walka z resztkami suknisynka o ksywie Śmieć.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

wtorek, 3 listopada 2009

Splot wielu potrzeb różnych ludzi.

Namierzyłem przypadkiem filmik, w którym organizatorzy meczu FlakMecz (przyniósł kilkanaście tysiaków dla Pauli, jea!) opowiadają jak do niego doszło. Ciekawy punkt widzenia, którego nigdy bym się nie spodziewał. Strategia, marketing, pomysł, selekcja celu akcji charytatywnej... Szalenie pogodnie opowiadają o szalenie skomplikowanej i zaskakującej machinie promocji internetowej. Oto ten fimik.



Z.


Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

niedziela, 1 listopada 2009

Teraz powoli będę wklejał zdjątka z wczoraj i dzisiaj.

Wczoraj wylądowalimy z Gu w klubie Radio Luxemburg na urodzinach Marcina Mellera. Spoko impreza, mnóstwo ludzi, wrzutka na wejściu na dom dziecka i koncert dwóch kapel - Muzyka Końca Lata i Andy.

Radio przypomina dziadowskie kluby w rodzaju CBGB's, chętnie bym tam zagrał nieoczekiwanie któregoś dnia, ale pewnie mnie nie wpuszczą.

Muzyka Końca Lata przypomina amerykańskie grupy realnego undergroundu - nie istniejącą już Guided By Voices i Bonniego Prince'a Billy. Niby prosta muzyka, a pogodna i pełna energii. Zacząłem się z Gusią gibać jak na prywatce, powaga. No no. A! Wokalista miał gajer i spodnie wyprasowane w kant, upadłem na plecy z miłości! Są TUTUTU.




Gu się gibie.










W pewnej chwili goście zaczęli znosić dynie i zrobił się z tego minidekor. Ale bez przegięcia. Jedynym
obiektem w sam raz na Halloween byłem ja.





41-letni Meller był najgłówniejszym widzem, gibał się najbardziej, bo to jego ulubiona kapelnia.



Potem na scenie pojawiła się żeńska orkiestra Andy, w której na gitarze gra oraz śpiewa główne wokale Ania Dziewit, prywatnie małzonka Mellera. Jak grają mozecie się zorientować TUTUTU Dziewuchy były zdeczka speszone, bo to chyba pierwszy ich występ przed tłumem.


My z Gu gibaliśmy się nadal. Gusię rozbolała głowa, mnie kolano, które mam zdewastowane, skonstatowaliśmy, że jesteśmy najstarsi w miejscu. Więc gibaliśmy się łagodniej i sennie, a potem daliśmy w angielską długą.

* * * *
W nocy spaliśmy.

* * * *
Następnego dnia rano wtargnęliśmy z Tytusem do TVN24. W garderobie spotkaliśmy Krzysztofa Kolbergera, człowieka niezłomnego. Brak słów.

Potem do garderoby zajrzała drobna dziewczyna. Okazało się, że to bliska naszemu sercu blipowiczka ^krolowanocy. Miła jak nie wiem co. Więc fotka denuncjunąca z Tito została wykonana i zainstalowana na Blipie. Jak w Pudelku.

I potem, juz na zywo w studio, pstryknąłem fotkę Jarkowi Kuźniarowi i wysłałem na Blipa. TVN24 blipuje, kręci ruchem drogowym i informacjami, ja blipuję w swojej sprawie zdeczka artystycznej, Tytus blipuje. Lepsze toto niz twitter, gdzie zatrzęsienie polityków i dziennikarzy Salonu24, zgroza.

I tyle relacji. Teraz oglądamy "Wojnę polsko-ruską". W sam raz na święto ludzi zmarłych.

Z.



Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"