Przypominam, że jest to blog charytatywny, dedykowany dzielnej i pięknej Paulinie Pruskiej walczącej z nowotworem.


wtorek, 22 grudnia 2009

Pierwsze kroki...

Pierwsze meble! Ha! :))

Od Sebastiana Sosnowskiego, który jest bywalcem na tutejszym blosiu i który stąd się dowiedział o szaleństwie z klubem Chwila dostaliśmy pierwsze niesamowite fotele, socrealny stolik i inne gadżety! :)

Wieeeelgachne dzięki!

Jest juz na miejscu drabina Barbarella, jest rusztowanie o ksywce Pożyczony Joe, jest wełna mineralna Zuzia do ocieplenia i zaczernienia okien na scenie. (Ksywa sceny zostanie ogłoszona, jak wpadnie Tytusowi do głowy).

Przyjechało 110 europalet, które będa stanowić podstawę konstrukcji sceny i widowni. (Palety to Brudasy). Jutro jedziemy w kilka miejsc zebrać kolejne mebelki, popielniczki i coś-tam-coś-tam.

Wszystko trafi pod adres na Ogrodowej 31/35.

Coś jednak muszę podkreślić: PAU.

Pau nam pomaga bardzo, bardzo, bardzo!

Duchowo, mentalnie, konkretnie. Pożyczony Joe jest od Paulinowego Michała, ludzie do malowania są od Pau, sama Paulina jako malarka jest od Pau - to są siły magiczne, zrodzone gdzieś tu, na tym blogu, a zwłaszcza na Blogu PP.

Tak się rodzi coś z niczego, z powietrza, z wzajemnej najpierw nieznajomości, które to zjawiska krąza bezustannie między nami wszystkimi, by nagle zamienić się w twórczy cud - i przyjaźń.

Co Wam będę mówił.

Przyłączcie się do nas.

Z.

Pamiętacie po co jest ten blożek? On pomaga Paulinie. Jeśli zapomnieliście, to wam o tym niniejszym przypominam :) To miejsce nie dotyczy mojej "kariery", bla bla... On kreci się wokół ratowania czejegoś zycia. Kliknij nizej.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

2 komentarze:

  1. Panie Zbigniewie-dla Pana i Pana bliskich-na czas Świąt Bożego Narodzenia i na Nowy Rok- NIECH SPEŁNIAJĄ SIĘ MARZENIA:).Pozdrawiam serdecznie, świątecznie i noworocznie.Magda Terlikowska

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki piękne :) Marzenia to są de facto zadania. Trza je zdefiniować, nazwać i je dopaść. Tym się trudnimy w szajce Hołdysów. Mam nadzieję, że zaraźliwie :)

    Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń