Przypominam, że jest to blog charytatywny, dedykowany dzielnej i pięknej Paulinie Pruskiej walczącej z nowotworem.


środa, 14 października 2009

Czy Pau ma szaliczek i rękawiczek?

Tak wygląda mój ogród dzisiaj (film):



A tak wyglądał mój nordyk łoking z Gusią rano (film):



Tak wyglądają: wiewiórka, krasnal i borowik, należące do moich psów.

















A tak wyglądał dziś Boston w tym samym czasie.

















Z.

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

3 komentarze:

  1. A najbardziej wkurzające w taki czas są zaparowane i uświnione wodą pingle.
    No szlag mnie normalnie trafia na to.
    Ale jako okularnik od piątego roku życia, teoretycznie miałem czas, żeby się przyzwyczaić.
    Dupa tam.
    Na to nie ma rady.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś nordykowałem po omacku, widząc spoza kropli i pary skrawki nóg Gusi przed sobą. Parę lat temu uznałem, że nie przejdę na kontakty, bo nie chcę wyglądać jak chuj. Dziś omówiłem z Gusią kupno gogli nurka z samochodowymi wycieraczkami, tylko nie wiemy gdzie.

    Z.

    Ps. Jak tam filmik instruktażowy od Pau? Trenujesz na jakmiś pagórku? :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Gogle może nie, ale okulary?
    http://www.geektoys.pl/view.php?id=743

    Jeszcze nie trenuję. Póki co rozważam możliwości zmniejszenia oporów poślizgowo- tocznych. Jeśli z zimna stwardniałyby mi sutki i odpowiednio ustawiłbym palce u stóp, wtedy powierzchni dotykałbym w czterech punktach - przy założeniu, że odpowiednio długo wciągałbym brzuch- i prędkość na progu miałbym niezłą...
    Ale miejsce treningów jest - stara zwałka śmieci w Markach :)

    OdpowiedzUsuń