Przypominam, że jest to blog charytatywny, dedykowany dzielnej i pięknej Paulinie Pruskiej walczącej z nowotworem.


niedziela, 11 października 2009

Proszę się nie niepokoić.

Wszystko jest alles gud.
Jeśli nie dokonuję kolejnych wpisów, to znak, że u Pauliny wsio okej, a ja zasuwam w kwestiach artystyczno-zawodowych.

Powoli zbieramy siły na powitanie Superlaski, która wedle planu ma zlądować na Okęciu 18 paździerca w porze podwieczorka jakoś. Nie podnoszę w tej kwestii wielkiego rabanu jeszcze, bo wszystko jest możliwe. Czekamy na konkret. Chyba kumacie, że to jest jednak ściagnie tajemnego wroga, bombardowanie go niewidzialnymi promieniami, on się chowa, my mu kuku, on uskakuje, my mu z glana, on pada i wstaje, my mu z główki i tak w kółko - cholera wie kiedy walka się naprawdę zakończy.

Ale jesteśmy górą, jakby ktoś nie wiedział.

Charmonogram (mogie se raz napisać przez ch, bo mnie korci? mogie.) zakłada koniec protonowania na 17.10 chiba i 18.10.2009 jest całkiem realny. Ale jeśli doktorowie dopatrzą się innej konieczności, to Lady Pi zostanie jeszcze kawałek w Bosto. Uczmy się cierpliwości.

Czyli więc spoko.

Sytuacja na tę chwilę jest taka: Obama jest królem, Kaczyński jest Stańczykiem, Tusk jest hetmanem skoczkiem polnym koronnym, my jesteśmy ciżba rozweselona z podgrodzia (ja chętnie jestem), a Paulencja jest Księżniczka Leja.

I taka hierarchia tera obowiązuje.

Do następnego!

Z.

Zwycięzców aukcji jak zwykle proszę o wyrozumiałość. Jestem wieśniakiem ze wsi i muszę rzucić w cholerę całą rozgrzebaną robotę artystyczną, żeby udać się na pocztę w kominiarce z plastikowym ganem, a nie mam czasu za wiele. Next tydzień na pewno coś w tej materii zrobię. Oki?

Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"

2 komentarze:

  1. Wtargnąłem tu przez przypadek. Wpierw myślałem, że jakaś ściema. Ten Hołdys ?!? i nawet tło ma takie samo jak w moim blogu :) Poczytałem trochę tu, trochę na blogu właściwym, niejako protoplaście. No stwierdziłem, że skoro chcę czytać, to wypada wpłacić wpisowe. Widzę, że wszystko idzie po dobrej myśli. Ale grosz z pewnością się jeszcze przyda. No to powodzenia. Ten i właściwy dodaje do obserwowanych. I napiszę dziś posta na ten temat u siebie. Może kto przeczyta i też się dorzuci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś wielki :) To właśnie z takich wpłat, przypadkowych, wyplotkowanych wśród znajomych, wyżebranych u rodziców, urwanych z kieszonkowego, uciułanych przez muzyków i plastykow, z aukcji.. w sumie z wielu pojedyńczych wpłat, jak ta Twoja, Paula uzbierała kasę na swoje drugie życie.

    Nadal jej (kasy) mnóstwo potrzebujemy. Pierwsza runda jest wprawdziw wygrana, druga trwa, ale ile rund jeszcze przed nami - nikt nie wie.

    Dzięki wielkie i witaj na pokładzie :)

    Z.

    OdpowiedzUsuń