Od wczoraj wszystko na zawsze jest inaczej.
-
Od wczoraj wszystko na zawsze jest inaczej ponieważ parę minut po 13
Paulina odeszła.
Wiemy, że wszyscy bardzo czekaliście na znak od niej.
Nie pisała o ...
Przypominam, że jest to blog charytatywny, dedykowany dzielnej i pięknej Paulinie Pruskiej walczącej z nowotworem.
wtorek, 18 sierpnia 2009
------------------------------
Nadfruwają esy
Środa, godz. 14:55
W ostatnich godzinach dostałem mnóstwo esemesów kciukowych i nadal napływają kolejne, m.in. od Ewy Bem, Małgorzaty Potockiej, Dzikiego z zespołu Mech, filmowców Joanny i Krzysztofa Krauze (z Andaluzji!), Julity Janickiej, Kai D'Erceville (rosnąca w siłę reżyserka filmowa), Mikołaja Lizuta, Moniki Olejnik, Tomka Sekielskiego, Wojtka Olszaka, Miłki Skalskiej z TVP3, Jerzego Fedorowicza, Janusza Lange i wielu innych. Esy są różne, od trzymających kciuki, przez uduchowione, aż po pełne napięcia kryminały. Dzięki za wszystkie!
------------------------------
Zaciśnięte kciuki Moniki.
Środa, godz. 14:18
Foteczka komórkowa nadesłana przez Monikę Kapleuszniczkę Prus (znajdziecie zrobione przez nią kapelusze oraz jej filmik dla Paulie gdzieś wcześniej na bloszku).
------------------------------
Jest 14:00. Operacja powinna się właśnie zaczynać.
Środa, godz. 14:01
------------------------------
Minęła 12:00 - Pau jest już w Mass General.
Środa 12:01
------------------------------
DZIŚ KONIEC ŚMIECIUCHA!
Początek o 14:00!
Środa, godz. 4:06
Tak skończysz, kutasie.
--------------------------------------------------
Z OSTATNIEJ CHWILI!!! POGODNY MAIL OD PAU!!!
Sroda, godz. 00:27
A ja mam fotto Paulencji jako Michaela Phelpsa w wodzie!!!
* * *
W środę - czyli dziś - wstanie raniutko i w szpitalu wyląduje o 6 swojego czasu. U nas będzie 12:00 w południe. Dwie godziny później, o 8 rano (a u nas będzie 14-ta) specjaliści z Massachusetts General Hospital zaczną ostateczna rozprawę ze Śmieciuchem. Dziad, który popsuł życie naszej koleżance, będzie musiał się z niej wyprowadzić na dobre.
Ostatnie badania niosą dobre wieści. Są ogromne szanse na powodzenie, a także na to, żeby po operacji Pau mogła normalnie żyć. Wszystko się okaże, jak zajrzą do środka. Ale wstępne analizy zapisów komputerowych i tomografu rokują dobrze.
Operacja zostanie wykonana przez jedną z najlepszych klinik na świecie.
Nie mam pojęcia ile będzie trwać, nie pytam Pau o takie rzeczy. Wiem, że konsultowali ją najlepsi zawodowcy z kliniki Dana Faber, która wyleczyła z tego przypadku wielu ludzi. A więc teraz wszystko w rękach mistrzów, którzy się na tym znają. Są zbyt dobrzy, byśmy się mieli niepokoić.
Taki jest w życiu podział ról.
My mogliśmy próbować stanąć na naszych krótkich rzęsach, aby udziobać dla Pauli 250 tysi dolców. To jest wszystko, co w tej konkretnej sprawie mogliśmy i nadal możemy zrobić. Dodatkowo mogliśmy przez ten czas dodawać jej otuchy, rozbawiać ją, kręcić nią młynka i uprawiać z nią zajęcia hipnozy. Mogliśmy robić jaja, kpić i dzielić się wiarą w sukces. Mogliśmy tez czerpać z niej potęgę wiary w życie. Teraz nadszedł czas konkretu.
Jak powiedział LUC "Paulina, będzie dopsz..." :)
* * *
Nie chcę nikomu udzielać życiowych lekcji, wiem jednak, że celebryci powinni do tego właśnie służyć. Mając znane nazwisko mogą nakręcić spiralę dobra. Nie wokół siebie, nie za kasę na kolejne ferrari, ale wokół innych, którzy potrzebują podania ręki. Mnie takie spotkanie nic nie kosztuje. Jest chwilą ulgi, spokojnego snu, cudowną zabawą i spłatą długu. Wszystko co mam, zawdzięczam ludziom, którzy mnie kiedyś docenili. Wszyscy celebryci są komuś coś winni. Niech się obudzą z tą myślą następnego ranka.
* * *
Teraz zabawa "Podaj Dalej" wchodzi w fazę, w które możemy jedynie (i musimy) trzymać kciuki. To jest całe nasze zajęcie na najbliższe godziny. Potem już tylko pozostanie czekać na powrót Pauliny do domu.
Zaraz wstawię kolejne filmiki z LUMP TV. Dzień toczy się, jak każdy poprzedni :)
L.
Wiem, że jestem upierdliwy, ale sakiewki proszę wywlec na drugą stronę. Czyli wywiskać. Polska armia w Afganistanie potrzebuje sprzętu, nasza armia w Bostonie potrzebuje jeszcze 40 tysięcy dolarów.
Kliknij tu i dowiedz się dlaczego ten blog powstał.
A potem wsyp parę grosików na to konto:
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007
Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40, 05-500 Piaseczno
Dopisek: "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wychodzę do pracy. Wrócę pewno późnym popołudniem... więc to będzie akurat już po. I zajrzę tu, aby dowiedzieć się, że wszystko poszło najlepiej! Ufh! - Brzydal - z tego Śmiecia - nie z Ciebie! ;)) - i oby koniec był z nim raz na zawsze - z tym Śmieciem!
OdpowiedzUsuńA co do tamtych komentów anonima, to ja wiem, że Ty się nie przejmujesz, ale wolałam sprawdzić ;))))))) Zaś moje fotki to takie niby-głupotki... ech - to taki mój właściwie blożek odreagowczy ;P A koty uwielbiam ;P Vesp.
Operetka potrwa 4-8 godzin, tak twierdzi Pauloza. Czyli skończyć się powinna między 18 a 22 naszego czasu. Wyrobisz się.
OdpowiedzUsuńPoza wszystkim: wiem, że to są emocje, sam je mam, ale wiem też, że zdarza często, iż z jakichś powodów nie mogę być tam, gdzie bym chciał, a jednak nie denerwuję się przebiegiem zdarzeń. Przecież i tak się dowiem jak było :)
Z.
Za dwie godziny start.
OdpowiedzUsuńJuż możemy zacytować Franza Maurera? Imaginujmy sobie, że Paulina jest Nasza Wszystkich Bez Wyjątków.
I że jesteśmy Franzem, z kałachem gotowym do strzału.
A śmieciuch to klęczący w industrialnych klimatach Olo.
- Pierdolisz...
- Nie, Franz! Mówię prawdę!
- Pierdolisz moją kobietę...
- Dlaczego...?
- W imię zasad, skurwysynu!
Krótka seria, która rozpocznie się o czternastej.
Grande Finale :)
Viciu AK47 Fulik
I chcę zaznaczyć, że wulgaryzmy były tu niezbędne!